Archiwum sierpień 2004


sie 28 2004 *** Ktos kto...***
Komentarze: 13

"Marze o kims kto smialby sie ze mna, kto dzielilby ze mna smutek, o kims kto mnie pocieszy, i czasem bez cienia watpliwosci pochwali wnikliwosc moich sadow"

Robert Burns

Chyba kazdy z nas bez wzgledu na to jak mysli, ze jest silny potrzebuje takiej bliskiej swojemu serduszku osobki, ktora nigdy nie zawiedzie i w tych ciezkich chwilach zawsze jest obok. Taka osoba to ogromny skarb, ktory trzeba cenic bo kiedy jej zabraknie bedziemy bardzo zalowali. Wszyscy potrzebujemy wsparcia takich osob, czasem sama ich obecnosc wywoluje usmiech na naszych twarzach ;)

*** DZIEKUJE ZE JESTESCIE ***

myszka_84 : :
sie 24 2004 *** Kim jestesmy ***
Komentarze: 11

" Czasami wydaje nam sie, ze mieszka w nas dwoch roznych ludzi, jeden ktory wszystko doskonale czyni i tego czlowieka prezentujemy swiatu. Jest tez i ten drugi, ktorego sie wstydzimy i tego ukrywamy. W kazdym czlowieku istnieje cos takiego jak wewnetrzny dysonans i niespojnosc. Kazdy chcialby byc dobry, a jedynie dokonuje czynow, ktorych sam czesto nie rozumie." 

Phil Bosmans

Ladny wiersz prawda? Natknełam się na niego calkiem niedawno, byl tez na moim poprzednim blogu. Podobaja mi sie te slowa i uwazam, ze sa w 100 % prawdziwe. Kazdy z nas ma taka swoja druga twarz. Moja malo kto zna - tylko najblizsze osoby. Wiekszosc tych, ktorzy mnie znaja postrzegaja mnie jako wiecznie usmiechnieta zwariowana dziewczyne - jednak tak w srodku to czuje sie calkiem inaczej. Kiedy tylko znajde sie w zaciszu domowym, w swoim pokoiku - wychodzi ze mnie ta druga Anetka - a taka znaja tylko nieliczni.

To najtrudniejsza z zyciowych rol na ustach usmiech a w sercu bol :( 

 

myszka_84 : :
sie 22 2004 *** Nie warte nic ***
Komentarze: 12

Bol, cierpienie, lzy - któż tego nie zna? Ostatnio moje dni ulywaja na refleksjach o związkach. A dokladniej mowiac to o tym dlaczego niektore osobki w naszym zycu maja na nas taki duzy wplyw? Bawia sie naszymi uczuciami, robia nadzieje, a potem szybko sie ulatniaja. Zostawiaja po sobie wspomnienia, ktore kazdy chcialby wymazac, ogromna pustke. Najgorsze jest fakt, ze dokladnie uswiadamiamy to sobie,  jednak nie potrafimy w sobie znalezc sily, aby odizolowac sie od tej osoby - a co jest potem to juz wszyscy doskonale wiemy ;(

(...) Przyznam sie, ze juz wiem jaki naprawde jestes - tak juz wiem, nie potrafisz obdarzyc miloscia siebie ani mnie. Przyznam sie, ze wiedzialam o jej istnieniu dawno juz, pozwolilam bys myslal, ze ja nic nie wiem o was nic. Wczoraj z nia dzisiaj ze mna tu jestes i mowisz, ze kochasz mnie, i przysiegasz na całe swoje marne zycie ze tak jest. Kiedys jeszcze wierzylam, ze mozesz sie zmienic i ze mna byc, bylam glupia, naiwna - teraz wiem ze mylilam sie.

Oklamales mnie, zemszcze sie - dobrze o tym wiesz, zraniles mnie teraz ja bede ranic Cie poczujesz gorzki smak. Poczujesz ten sam bol, zraniles mnie teraz ja bede ranic (...)

Farba "Nie warte nic"

myszka_84 : :
sie 20 2004 *** Hej ***
Komentarze: 14

Witajcie słoneczka na moin nowym blogu - poprzedni niestety został skasowany :( - zostało po nim tylko moje opowiadanie ;) Mam nadzieję, że tego będziecie tak samo często czytać i komentować :)

" ... smotne serce ... "

wieczorem siedziala cichutko, rozmarzona w starych ruinach zamku - lubila tam przebywac, rozmyslac o swoim nudnym i nieszczesliwym zyciu, wspominac chwile kiedy na jej twarzy goscil usmiech ...... uslyszala kroki, dostrzegla Go w oddali, zmierzal w jej strone ...... podszedl i usiadl obok, uwielbiala z nim przebywac mogla go słuchac godzinami. Czula sie wtedy cudownie. Siedzieli tak kilka godzin ...... slonce zaczelo zachodzic , a ona czula, ze za chwile sie rozstana i zostana tylko wspomnienia ...... patrzyla w jego oczy, gdy mowil i nie chciala zeby przestawal. Nagle wstal podal jej reke by do niego dolaczyla ...... trzymal jej dlon i patrzyl w jej oczy, jego spojrzenie bylo tak głebokie, ze poczula cieplo na serduszku ...... potem przyciagnal ja i mocno do siebie przytulil, a ona poczula sie taka szczesliwa i bezpieczna, ale wiedziala, ze on za chwile odejdzie i znow zostanie sama ...... nim sie spostrzegla on zlozyl na jej ustach delikatny i zmyslowy pocalunek - chciala tego choc nie powinna ...... została sama ...... czula ogromna pustke, znow usiadla a w jej glowie zaczely sie klebic mysli ...... czy on odszedl do niej? czy z nia czuje sie bardziej szczesliwy? ...... poczula narodziny motylkow w jej brzuszku i pomyslala Nie! Nie moge nic do niego poczuc ...... po jej policzkach splywaly lzy ......

myszka_84 : :