Archiwum październik 2004


paź 17 2004 ***tysiace pieknych spraw***
Komentarze: 15

No witajcie ;) Dawno nie pisałam ale to z powodu tego ze mam teraz bardzo malutko czasu a do tego choroba ciagle mnie trzyma :( Wszkole jak to w szkole - duzo nauki :P ale na uczelni bardzo fajnie ogolnie - duzo fajnych ludzi ;) ktorych tutaj przy okazji goraco pozdrawiam :*

Ostatnio zakochalam sie w poezji Phila Bosmansa oto jeden z jego utworow - pewnie wam sie spodoba:

Niektorzy ludzie przebywaja ciagle w piwnicy.

Każde niepowodzenie powieksza katastrofe.

Najdrobniejsze cierpienie wywołuje panike.

Przyzwyczaili się wszystko dramatyzowac:

"Zawsze mi wszystko idzie zle. po prostu nie mam

szczescia"

 

Nie zapominaj o istnieniu dobra

które kazdego dnia moze Ci przyniesc radosc.

Sa tysiace malych pieknych spraw

na ktore nie zwracasz uwagi.

Nie psuj swoich dni złym humorem

i kwasna mina cierpientnika.

 

Zadna noc nie moze byc az tak czarna

zeby nigdzie nie mozna bylo odszukac choc jednej gwiazdy.

Pustynia tez nie moze byc az tak beznadziejna zeby nie mozna bylo odkryc  oazy.

Pogodz sie z zyciem takim jakie ono jest.

Zawsze gdzies czeka jakas mala radosc.

Istnieja kwiaty ktore kwitna nawet w zimie.

 

myszka_84 : :
paź 09 2004 ***dlaczego tak trudno ...***
Komentarze: 37

...ile razy obiecywalam sobie ze bede silna... ile razy obiecywalam sobie ze nie bede plakac... ile juz razy obiecywalam sobie ze nie pozwole sie ranic... wszystko na nic ;( nie potrafie znalezc w sobie sil potrzebnych aby to skonczyc... dlaczego mi tak trudno... dlaczego moje serducho zawsze pakuje sie tam gdzie nie powinno?????? wiem ze zwykle zwlekam z decyzjami ale kiedy juz ja podejme to nic mnie od niej nie odwiedzie - tylko najpierw musi minac troche czasu - potem zaczynam myslec i robie to co powinnam zrobic juz dawno temu... tylko ile czasu minie zanim tym razem sie pozbieram ???

no i studia sie zaczely - jestem wyczerpana juz po pierwszym tygodniu - musze sie szybko przyzwyczaic - a zaczyna mi sie tam bardzo podobac ; )

 

myszka_84 : :
paź 02 2004 ***zranione serce***
Komentarze: 26

podarowala mu serce, podarowala cos bardzo cennego...nie potrafil tego docenic...czula jakby ktos na jej oczach wyrwal jej serce i podeptal...wspomnienia  naplywaly do jej głowy...zrozumiala ze po raz kolejny zostala oszukana...ale pomyslala ze tak dalej byc nie moze - nie bedzie ciagle wylewac lez - musi przyjac to co sie stalo i zyc dalej...to ja wzmocnilo - pomyslala dlaczego to oni zawsze maja byc gora? wstala otarla lzy i pomyslala - TERAZ MOJA KOLEJ - to moje zycie i tylko ja bede decydowac o tym co czuje i robie :)

...ale czy jesli tak postapi i nie zacznie znieczulac swojego serca? a moze tego chce - nigdy juz nic nie poczuc?... nie to niemozliwe ale moze zaczac kontrolowac wszystko ...

myszka_84 : :
paź 01 2004 czy ktos jeszcze mnie koffa???
Komentarze: 87

No to zbliża sie rozpoczecie studiow ; ) Juz sie nie moge doczekac ; )

Ale poki co to musze sie kurowac bo jakies chorobsko mnie dopadlo :/

Pozdrawiam goraco wszystkich :*

myszka_84 : :