No witajcie ;) Dawno nie pisałam ale to z powodu tego ze mam teraz bardzo malutko czasu a do tego choroba ciagle mnie trzyma :( Wszkole jak to w szkole - duzo nauki :P ale na uczelni bardzo fajnie ogolnie - duzo fajnych ludzi ;) ktorych tutaj przy okazji goraco pozdrawiam :*
Ostatnio zakochalam sie w poezji Phila Bosmansa oto jeden z jego utworow - pewnie wam sie spodoba:
Niektorzy ludzie przebywaja ciagle w piwnicy.
Każde niepowodzenie powieksza katastrofe.
Najdrobniejsze cierpienie wywołuje panike.
Przyzwyczaili się wszystko dramatyzowac:
"Zawsze mi wszystko idzie zle. po prostu nie mam
szczescia"
Nie zapominaj o istnieniu dobra
które kazdego dnia moze Ci przyniesc radosc.
Sa tysiace malych pieknych spraw
na ktore nie zwracasz uwagi.
Nie psuj swoich dni złym humorem
i kwasna mina cierpientnika.
Zadna noc nie moze byc az tak czarna
zeby nigdzie nie mozna bylo odszukac choc jednej gwiazdy.
Pustynia tez nie moze byc az tak beznadziejna zeby nie mozna bylo odkryc oazy.
Pogodz sie z zyciem takim jakie ono jest.
Zawsze gdzies czeka jakas mala radosc.
Istnieja kwiaty ktore kwitna nawet w zimie.